Droga w obie strony
Hans Baldung Grien (1484-1545) – Siedem etapów życia kobiety
Kilka
wieków temu Europa miała też swój podział
tyle, że inny. Nie Wschód – Zachód, ale Północ
– Południe (zresztą teraz wracamy do tego podziału, ale w skali globalnej). Inne czasy, inne stereotypy – ciepłe, rajskie,
rozświetlone słońcem tereny Italii i zimne, spowite
cieniem, opanowane przez nieujarzmioną naturę ziemie
rozciągające się po drugiej stronie Alp.
Artyści
pokonywali te góry w obie strony. Podążali na
Półwysep Apeniński, uczyli się miejscowego
spojrzenia na sztukę, przekazywali swoje umiejętności,
a następnie wracali do swych dalekich krajów, znajdowali
protektorów i tworzyli dzieła, zachwycające ludzi nieustannie.
***
W
obrazach sprzed wieków często występowaly pewne
przedmioty, symbole, postacie i sceny związane z tradycyjnymi
wątkami kulturowymi, zrozumiałymi dla ówczesnych
widzów i współczesnych historyków sztuki.
Na szczęście dzieło sztuki działa na odbiorcę
nie tylko swym dosłownym przekazem znaczeniowym, ale wizją
plastyczną, kolorami i kompozycją. Oczywiście warto
coś wiedzieć o zawartości przedstawienia, aby docenić
przewrotność autora i oryginalność jego ujęcia.
Tak
się ma rzecz z niezwykle interesującym obrazem "Biczowanie
Chrystusa". Namalował go ok. 1540 r. Peeter de Kempeneer,
rodowity brukselczyk (1503 – 1580). Dzieło charakteryzuje
nietypowa ikonografia tematu, zawiera ono rekwizyty nie należące
do wyobrażenia tematu.
"Zaskakująca
jest obecność zwłaszcza pierwszoplanowych postaci
śpiących na stopniach podium żołnierzy – objaśnia
nam Hanna Benesz – ten motyw spotyka się w
przedstawieniach Zmartwychwstania. Na jasno oświtlonym stopniu,
między śpiącymi, ostro zarysowuje się kształt
włóczni, atrybutu ostatniego aktu Pasji Chrystusa. Przy
prawej krawędzi obrazu ukazany w
skomplikowanej pozie mężczyzna
wkracza na podium, dzierżąc w dłoni trzcinę z
koroną cierniową – atrybuty Naigrawania i Ecce Homo.
Widoczny w głębi człowiek kieruje przerażony
wzrok ku górze, gdzie na szczycie kolumny stoi kogut. To św.
Piotr, który zaparł się Mistrza, nim kur zapiał
po raz trzeci tej nocy – przed biczowaniem. Wylaniająca się
z mroku za kolumną kobieta to zapewne służąca,
która indagowała Piotra. Postać kobieca po lewej
stronie kompozycji, oburącz trzymająca olbrzymią
świecę, może przedstawiać Marię Magdalenę.
Wielość skupionych tu wątków, związanych z
Męką wskazuje na alegoryczny charakter tej wyjątkowej
kompozycji".
Bardzo
ciekawie, w delikatny, a jednocześnie sugestywny sposób
namalowane zostaly sylwetki postaci. Natrój obrazu wzmacnia
kontrast między świetlistymi barwami pierwszego planu i
gładkim czarnym tłem. Artysta z mrocznej Północy
namalował "Biczowanie Chrystusa" podczas wieloletniego
pobytu w słonecznej Sewilli.
Akty
kojarzą nam się dość stereotypowo i raczej
banalnie – jesteśmy przecież dziećmi epoki marketingu,
kuszących reklam i wyrachowanego obnażania się. A
tymczasem nagie ciała można zaprezentować tak jak
uczynil to Lucas Cranach Starszy (1472 – 1553) w obrazie "Adam i
Ewa", namalowanym ok. 1510 r.
Artysta
ten, podobnie jak Durer, Hans Burgmair czy Hans Baldung Grien
przeniósł na Północ i spopularyzował
wiele pomysłów i projektów włoskiego
Renesansu łącząc malowanie
zmysłowych ciał o
poprawnych proporcjach z mitologiczną i pogańską
tematyką. "Adam i Ewa"
stanowi harmonijne
skomponowanie ostentacyjnej nagości oraz nastroju pólnocnej
kutury (pejzaż, dzika nieujarzmiona natura, potężny
rozrośnięty dąb zamiast rajskiego ogrodu, mroczne
tło). Pełna rozterki, sympatyczna i nieco bezradna twarz
Adama zwrócona jest ku Ewie kuszącej, grzesznej i
uległej. No i te rozczulające, pospolite, duże, gołe
stopy ich obojga muszą zwrócić naszą uwagę.
I
jeszcze jeden malarz spośród wielu mistrzów –
Giuseppe Arcimboldo, mediolańczyk (1527 – 1593). W 1562 r.
przybył do Wiednia i został nadwornym malarzem cesarza
Ferdynanda I i jego następcy Maksymiliana II. Największa
sławę zyskał tworząc dwie serie obrazów:
"Cztery pory roku" i "Cztery żywioły".
W pierwszym z tych cykli głowy postaci zostały skomponowane
z różnych elementów w wyniku celowego doboru,
uczynionego przez autora.
W
obrazie "Zima" na wizerunek głowy, twarzy i szyi
składają się : pień drzewa, grzyby, zimozielony
bluszcz, cytryny. Poszczególne elementy są namalowane
bardzo realistycznie, a ich zestawienie tworzy niesamowity efekty.
Jak pisze w katalogu Karl Schutz: "już szesnastowieczni
autorzy, piszący o sztuce nazywali je płodami fantazji,
indywidualnej inwencji artysty, nieistniejącymi poza jego
subiektywnym. odczuciem". Miał wielu naśladowców
aż do dzisiejszych czasów.
Wędrówki
artystów sprawiły, że Alpy nie stanowią już
granicy między mrokiem i światłością.
Lucas Cranach Starszy (1472-1553), Adam i Ewa.
Hans Burgkmair (1473-1531) – Ołtarz św. Jana. Od lewej:św. Erazm, św. Jan na Patmos, św. Mikołaj.