Głupiec w De
We wpisie Choroba na ołtarzu zapytaliśmy o dziwny związek karykatury średniowiecznej z wizerunkiem chorego. Okazuje się, że pytać trzeba
koniecznie, bowiem nawet brak wyraźnej odpowiedzi jest odpowiedzią.
Właśnie z tym pytaniem kojarzy się kwestia wizerunku głupca, powtarzającym się tradycyjnie w inicjale "D", rozpoczynającym słowa "dixit insipiens" w tekstach rękopiśmiennych i inkunabułach. Widzimy przeważnie niezdarną, niezgrabną, grubawą postać o rozczochranych włosach, bosą czasami trzymającą w ręku pałkę, a czasami instrument muzyczny. Postać owa przeważnie posiada niemądrą minę, a jej poza sugeruje brak koordynacji ruchowej.
Głupiec występuje na wizerunkach samotnie. Chciałoby się popuścić wodze fantazji i efektownie spuentować, że opisana postać stanowi przykład ewidentnego niedorozwoju umysłowego. Jednak ogólna wymowa, poczynionych przy omawianiu przedstawień pasyjnych uwag (patrz: Choroba na ołtarzu) wydaje się aktualna i w tym przypadku. Oczywiście rola i wymowa zabiegów deformacyjnych w obu rodzajach przedstawień jest różna, mimo to interpretacja tych przedstawień jako przede wszystkim karykaturalnych powinna chyba być brana pod uwagę.