Piotr Wójcicki – Długa Rozmowa
Witryna konserwatywna
Like
Like
Tweet
Tweet
+1
+1
youtube
youtube
RSS
RSS

Ludzie z młynarek (chyba sen)

Wokół jakieś przymglone szarością ulice, jakieś skrzyżowanie albo i nie, może placyk. Wszystko takie niezbyt widoczne i ja wśród tego snu stoję wyprostowany i trochę zdezorientowany. Wiem bowiem, że zarysy postaci wyłaniających się z oparów w liczbie kilkunastu, to ludzie z młynarek. Wyjaśniam, że młynarki były złotowymi banknotami emitowanymi podczas okupacji niemieckiej (o, przepraszam, chyba nazistowskiej – no proszę jak się rozbisurmaniłem pod knutem aktualnej władzy kaczystowskiej). Szczerze mówiąc nawet nie wiem, czy na tamtych banknotach były jakieś postacie czy nie, nigdy nie sprawdzałem, nie złożyło się.

Ale we snie patrzyłem na nierozpoznawalne twarze ludzi i wahałem się jak mam ich traktować. Czy jako bohaterów, zmuszonych germańską przemocą do pozowania jakimś fotografom czy plastykom i w ten sposób wbrew ich woli na obrazkach zostały utrwalone – jeśli tak można powiedzieć, a można – zniewolone podobizny. Czy wręcz odwrotnie, za sowite wynagrodzenie kolaboranci owi ochoczo oddali twarze na służbę okupacyjnej gospodarki i finansowych operacji.

Patrzę i widzę: ludzie z młynarek. Ilu takich jeszcze spotkam, co do których oblicz nie będę pewny, czy jest zniewolone czy kolaboranckie?