Uuu, nieźle. Czytam i widzę, że Autorka, Janina Paradowska jest w nastroju ostro prohibicyjnym. Zabraniam i już. I bardzo dobrze — po co bowiem dopuszczać do głosu i to w trybie sporu ludzi mających różne przekonania, zwłaszcza, że obie opcje mają po kilkadziesiąt procent zwolenników, a wiadomo, że to niedużo. Też nie widzę najmniejszej potrzeby i mam święty spokój z nerwostanem. I też chętnie bym nadstawił ucha jakiemuś zręcznemu donosowi, kto w nieszczęsnym TVP chce Autorkę i mnie osobiście, czyli nas z Autorką tak uraczyć realizacją prostackiej przecież i mało uniwersalnej zasady wolności słowa i opinii. A wiadomo, że lekkomyślne przestrzeganie owej zasady może — jeśli tak można powiedzieć — narazić rząd na obalenie, zwłaszcza, jeśli telewizji przyjdzie do głowy pokazywanie zbyt dużej ilości wydarzeń zamiast sprowadzania kolejnych Dreamlinerów. No bo kogo interesują opozycyjne demonstracje? A taki samolot D. stoi, pachnie i pięknie wygląda. Natomiast opozycyjne namiotowe miasteczka wyglądają nader żałośnie, co wiemy oboje z Autorka od czasu pielęgniarskiego miasteczkowego protestu przeciwko rządowi Premiera Kaczyńskiego. My bowiem mamy dobry gust i chcemy oddychać pełnymi klatkami piersiowymi, a nie zatykać się (kneblować?) nieodpowiedzialnymi przekazami TVP z jakichś dysput i wydarzeń.
Tego się nie spodziewałem. Dożyłem bezpośredniej ingerencji w wolność słowa w internecie. Wspaniała publicystka i blogerka, Kataryna została zaatakowana i postraszona przez syna prominenta. Z wielkim smutkiem zamieszczam odezwę i banner Niepoprawnych obrońców wolności słowa.
Środowisko blogerskie wyraża swoje wielkie zaniepokojenie ostatnimi wydarzeniami związanymi z próbą kneblowania ust blogerce Katarynie. Bezprecedensowe groźby i ataki na blogerkę Katarynę przeprowadzone przez Krzysztofa Czumę, są wyraźnym znakiem dla wszystkich blogerów, niezależnie od opcji politycznej, że wolność słowa oraz gwarancja anonimowości w internecie jest bardzo poważnie zagrożona. Sprawa jest o tyle poważna, że ataku dopuszcza się syn ministra sprawiedliwości w rządzie, który jest bardzo często przedmiotem krytyki ze strony niezależnych blogerów. Blogosfera wydaje się być jednym z ostatnich mediów, gdzie realizowana jest bezpośrednio wolność wyrażania swoich poglądów. Jest to ostatnie miejsce, w którym możemy swobodnie dyskutować o problemach niewygodnych dla polityków i z tego względu nieporuszanych przez podporządkowane władzy media. Zamach na nas jest zamachem na prawdę, wolność sumienia, wolność wyrażania poglądów. Jest to zamach na podstawowe swobody obywatelskie. Nie dajmy się zastraszyć.
Jeśli zgadzasz się z treścią tego tekstu, rozklej go wraz z grafiką wszędzie gdzie się da. Zawieś go na jakiś czas na swoim blogu, na forum którego jesteś członkiem. Niezależnie od opcji politycznej, którą reprezentujesz przyłącz się do nas. Tak się składa, że dziś rządzi PO. Jutro może rządzić inna partia i może próbować zrobić to samo. Brońmy niezależnej blogosfery!