Piotr Wójcicki – Długa Rozmowa
Witryna konserwatywna
Like
Like
Tweet
Tweet
+1
+1
youtube
youtube
RSS
RSS

Nasi polityczni narcotraficantes

Koszmarny mafioso i handlarz narkotykami (narcotraficante) Pablo Escobar Gaviria był postrachem uczciwych i szlachetnych, ale równocześnie był dobrodziejem biedaków w Medellin, którym wybudował za własne krwawo zdobyte pieniądze skromną, ale jednak dzielnice mieszkaniową. Znaczący, wysokiej rangi policjanci i dzielni dziennikarze byli zabijani przez siepaczy patrona Escobara. „Si patron”, to jedyna odpowiedź na rozkaz likwidacji kolejnego odważnego przeciwnika narkotykowej mafii, kartelu z Medellin.

Oprócz niezbyt skutecznych choć solidnych działań policyjnych zwolennicy oczyszczenia kraju z bandytów i morderców znali tylko jedno właściwe rozwiązanie. Ponieważ cały strumień kokainy szedł do USA, Amerykanie byli żywo zainteresowani sądzeniem przestępców u siebie. Wystarczyło więc podpisać traktat ekstradycyjny miedzy Kolumbią a Stanami Zjednoczonymi, ująć zbrodniarzy i posłać ciupasem do gringos.

Nic dziwnego, że Escobar i jego kompani prowadzili intensywną akcję przeciwko powyższemu pomysłowi, głosząc hasło: „wolę grób w Kolumbii niż celę w USA”. Walka między zwolennikami, a przeciwnikami traktatu pochłonęła wiele ofiar. Szlachetni przeciwko mafii, patrioci kolumbijscy przeciwko dyktatowi zabójców niewinnych ludzi. Znamy taką alternatywę faktyczną i moralną? Znamy!

Jak myślicie, kto był prawdziwym wzorem postępu, niezależności Kolumbii od wstrętnych imperialistycznych gringos (lepszy grób w ojczyźnie itede…)? Kto nazywał siebie ruchem patriotycznym, działającym na rzecz wzrostu bogactwa i dobrobytu ludu Republiki Kolumbii? Kto walczył o demokracje i wolność słowa w permanentnej, miażdżącej krytyce traktatu ekstradycyjnego? Kto wreszcie bronił Ojczyzny przed wrogami z policji, z tropiącego ich wymiaru sprawiedliwości?

Wiadomo, kartel z Medellin czyli mafia, jedyna siła postępu i zamożności powszechnej. Reszta to wrogowie porządku publicznego, wybrani w demokratycznych wyborach przez wrogie mafii elementy. Reszta to naiwni ludzie, nie ufający w czystość intencji narcotraficantes, łudzący się jakimiś mrzonkami o uczciwości i przejrzystości demokratycznie wybranej władzy i mający nienawistny stosunek osobiście do Pablo Escobara, dobrodzieja prostego ludu i zakochanego w Kolumbii jej obywatela.

Zabijał cudzymi rękami swoich przeciwników niemal seryjnie, a kiedy żona, albo matka pytały się go czy stał za owymi zbrodniami, pełen oburzenia, przysięgając na dzieci i swoją miłość do najbliższych odpowiadał, że nie i żeby go nie obrażać okrutnymi podejrzeniami, i że właśnie wszyscy widzą, iż musi zdecydowanie bronić się przed zamachami na jego wolności obywatelskie i wszelkie ludzkie prawa. On był zawsze pokrzywdzony i prześladowany przez niedemokratyczne władze, stosujące totalitarne represje wobec niego i całej mafii. Tak oto było.

Przestępcy owi przybierali nader różne nazwy swoich doraźnych akcji, będących odpowiedzią na próby władz zaprowadzenia porządku prawno – społecznego. Jako antyamerykańscy patrioci, występujący przeciw tak dla nich groźnemu traktatowi przyjęli nazwe obywatelskiego ruchu Los Extraditables. Takie efektowne i nośne propagandowo nazywanie niby obywatelskich odruchów sprawiedliwości i wolności było praktykowane podczas całej działalności kartelu narkotykowego. Oni więc narcotraficantes działali przecież przeciwko państwowej opresji. O wolności obywatelskiej mówili w udzielanych wywiadach i oświadczeniach, przesyłanych do prasy, radia i telewizji.

Bywali więc komitetem obywatelskim, komitetem obrony demokracji, bywali obrońcami wszelkich możliwych praw obywatelskich, których akurat w Kolumbii nie łamano. Ale prawda była nieistotna, istotny był efekt destabilizacji państwa. Możemy z czystym sumieniem powiedzieć, że przestępcy z Medellin prowadzili intensywną działalność antypaństwową przy użyciu kolosalnych środków finansowych, ludzkich i sprzętowych. Przede wszystkim mieli pieniądze i było doskonale wiadomo skąd.

„Mamy gówniany, skorumpowany rząd, nie szanujący praw obywateli – skwitował Pablo Escobar Gaviria jedną, nareszcie udana ekstradycję narkotykowego barona do USA. I – tak, słowo daję – zrobili pucz, zajmując jakimś terrorystycznym chwytem budynek Sądu Najwyższego w Bogocie i go okupowali. No proszę jacy maładcy…

Czy nie wydaje się Wam, że my również mamy taki jakiś nielegalny rząd w Polsce, który niesłychanie wprost przeszkadza samorodnym ruchom obywatelskim, czarnym procesjom, kobietom, mężczyznom, oficerom UB, SB, byłych woskowych sił specjalnych, zorganizowanym i finansowanym z nieznanych źródeł, komisjom, komitetom, kilkudziesięcio-osobowym demonstracjom o niezwykle dętych hasłach i innym świetnie zorganizowanym szmondakom, którzy nawet nie rozumieją głoszonych haseł. Rząd wybrany w demokratycznych wyborach przeszkadza mafii, w przeszłości i teraz dobrze opłacanym handlarzom stanowisk, synekur, politycznych układów, a więc mafii, której grozi całkowite odebranie koryta.

Nasi narcotraficantes handlują truciznami kłamstwa, manipulacji i to za duże pieniądze. Zawsze tak robili. A teraz kiedy może być krucho, to się okropnie jeżą, klną, grożą, plują, strzykają jadem oraz bardzo, bardzo nieładnie pachną.

Moja prywatna opinia nt. Smoleńska

Niemiecki wywiad BND zaczyna powoli za pośrednictwem osób trzecich odsłaniać okoliczności katastrofy, którą określa jasno, jako zamach wykonany przez FSB. Czy Niemcy robią to, bo nas szczególnie lubią i cienia. Nie sądzę. Oni potrafią sie dogadac z Rosjanami, nie uwzględniając naszej opinii, ale tez z tą samą Rosją RYWALIZUJĄ o wpływy w Polsce. Jednak wolą, aby Polacy byli nieco bardziej ufni i raczej z nimi sympatyzowali bardziej niż z Rosjanami. To kwestia dobrze pojętego interesu (Niemców, rzecz jasna). Co im więc szkodzi zrobić raz na jakiś czas świństwo Rosjanom, które i tak niewiele zmieni w ich bilateralnych stosunkach, a przypodobać się tym samym Polakom. I chyba właśnie to zrobili.
Czekam jeszcze, ale to później nastąpi, na głos wywiadu amerykańskiego, który podejrzewam o całkowitą wiedzę dotyczącą omawianej sprawy.

skrzydlo3

 

Solidarni 2010 – reż. Ewa Stankiewicz, Jan Pospieszalski

Otrzymałem taki list i serdecznie przyłączam się do apelu:

Witam,

W imieniu autorów dokumentu „Solidarni 2010”, Ewy Stankiewicz oraz

Jana Pospieszalskiego oraz Redakcji

publicystyki TVP 1 proszę o nagłośnienie informacji o emisji dokumentu „Solidarni 2010”. Wszystkie szczegóły są poniżej.

Proszę o zgłaszanie zapotrzebowania na wywiad z autorami:

producent Robert Kaczmarek – tel. 501060402

redaktor prowadzący Artur Bazak – 605605848

Solidarni 2010

Film Ewy Stankiewicz i Jana Pospieszalskiego

Realizacja: Ewa Stankiewicz i Jan Pospieszalski

Producent: Film Open Group Sp. z o.o.

Emisja: TVP 1, poniedziałek 26 kwietnia, godz.  20.25

Czas: 90 min

Redaktor prowadzący: Artur Bazak, Redakcja Publicystyki TVP 1

„Solidarni 2010” to zapis nocnych rozmów Polaków na Krakowskim Przedmieściu  Warszawie oraz w Krakowie podczas uroczystości pogrzebowych Pary Prezydenckiej. Dokumentalistka Ewa Stankiewicz oraz publicysta Jan Pospieszalski w ciągu 9 dni żałoby narodowej prowadzą rozmowy z wieloma Polakami. Jest to świadectwo żywej, autentycznej, przejmującej dyskusji narodu, który zebrał się w Warszawie i w Krakowie, aby rozmawiać o przyszłości Ojczyzny, o znaczeniu ofiary Katynia i Smoleńska, o Polsce tu i teraz.

Film  „Solidarni 2010”  jest bezprecedensową w historii Telewizji Polskiej dokumentalną formą rejestracji stanu ducha Polaków w trakcie wielkiej żałoby po ofiarach tragedii w Smoleńsku 10 kwietnia. To obraz Polski, która objawia inną twarz Polski – zadumaną, refleksyjną, ale także patriotyczną i autentyczną w swojej rozpaczy, żalu, smutku i nadziei. Twarz wielkiego narodu.

Telewizja Publiczna miała w tych dniach niepowtarzalną szansę oddać Polakom głos. Badania oglądalności stacji telewizyjnych z ostatnich dni nie pozostawiają żadnych wątpliwości: TVP 1 jako jedyna antena w Polsce pozwalała Polakom uczestniczyć w tragedii narodowej, godnie ją przeżyć oraz wyjaśnić znaczenie i symbolikę tego, co się wydarzyło w Katyniu, Smoleńsku i w Warszawie. Polacy odnajdują się w przekazie zaproponowanym przez TVP 1. Film Ewy Stankiewicz oraz Jana Pospieszalskiego wpisuje się w oczekiwania  naszych widzów.

Autorzy:

Ewa Stankiewicz – (ur. 6 czerwca 1967 w Wrocławiu) – polska reżyser i scenarzystka filmowa. Ukończyła reżyserię łódzkiej filmówki oraz polonistykę na Uniwersytecie Wrocławskim. Autorka nagradzanych reportaży telewizyjnych i radiowych. Autorka (wspólnie z Anną Ferens) słynnego dokumentu „Trzech kumpli”. Wyreżyserowany wraz z Anną Jadowską film Dotknij mnie, zrealizowany na podstawie napisanego wspólnie scenariusza, uzyskał w 2003 nagrodę główną w Konkursie Polskiego Filmu Niezależnego na XXVIII Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Laureatka (wraz z Anną Ferens) Studenckich Nagród Dziennikarskich MediaTory 2008, w kategorii DetonaTOR – dla autora najgłośniejszego i najbardziej spektakularnego materiału (film „Trzech Kumpli”). Nagroda im. Andrzeja Woyciechowskiego w 2008 roku (wraz z Anną Ferens) za film „Trzech Kumpli”. Laureatka Nagrody im. Dariusza Fikusa za 2008 rok w kategorii „twórca w mediach”. Filmografia: Dywizja marketing (1997) ,Znajomi z widzenia (2001) ,Panienka z okienka (2001) , Dotknij mnie (2003) , Trzech kumpli (2008) ,Nie będziesz wiedział (2009

Jan Pospieszalski – (ur. 29 stycznia 1955 w Częstochowie) – muzyk, aranżer i kompozytor, publicysta, autor programów radiowych i telewizyjnych. W telewizji publicznej w latach 1994-1997 realizował i prowadził program Swojskie klimaty, opracował także kilka telewizyjnych widowisk muzycznych, m.in. Henryk Mikołaj Górecki – Spotkanie. Po likwidacji cyklu Swojskie klimaty w 1997 (wkrótce po dymisji prezesa Wiesława Walendziaka) był m.in. współtwórcą telewizyjnej kampanii wyborczej AWS, a następnie dyrektorem artystycznym sieci katolickich rozgłośni radiowych „Plus„, skąd odszedł w lipcu 2001 wobec planów zmiany profilu sieci przez nowego inwestora. Od 2001 organizował koncerty z okazji Dnia Papieskiego w Teatrze Wielkim. Od 2001 pracował w katolickiej TV Puls, gdzie prowadził Studio Otwarte. Od 2004 do 2009 prowadził w TVP2 program publicystyczny Warto rozmawiać. Od 2009 w TVP 1.

krewni w Chrystusie

 

solidarni_2010