Piotr Wójcicki – Długa Rozmowa
Witryna konserwatywna
Like
Like
Tweet
Tweet
+1
+1
youtube
youtube
RSS
RSS

Wyznanie niedobrego Katolika

 

krzyz2Jestem niedobrym Katolikiem i nie mam czystego konta w swoich stosunkach z Watykanem, a konkretnie z kolejnymi Papieżami. A jest tak dlatego, że:

  1. Absolutnie nie widzę powodu przepraszania za działania Św. Inkwizycji, niezwykle porządnej instytucji nader rzetelnie prowadzącej swoje postępowania. Archiwa Św. Inkwyzycji pokazują jej wyczulenie na głos i opinię lokalnej ludności i na drobiazgowośc w dochodzeniu do prawdy o inkryminowanym wydarzeniu. A jednak Ojciec Święty miał inne zdanie w tej kwestii. Czyli kiepsko ze mną.
  2. Nie widzę powodu przepraszania Wojny Krzyżowe, które w tamtej rzeczywistości sprzed wieków miały realne uzasadnienie duchowe i materialne. Watykan jednak uważa teraz inaczej.
  3. Nie widzę powodu do poczuwania się do winy z przyczyn jakichkolwiek działań sprzed wieków, mających wówczas głębokie uzasadnienie religijne współodczuwane przez wiernych, tworzących przecież Kościół Powszechny.
  4. Uważam za absurdalną i niezgodną z rzeczywistością opinię, że Kościół stał za płonącymi stosami w Średniowieczu, na których ginęli heretycy. Palenie na stosie było wówczas rutynową karą za pewne przestępstwa całkowicie zgodną z ówczesnym systemem prawnym (podobnie jak stosowanie tortur w postępowaniu przygotowawczym). Tak więc dzisiaj nie musimy się tego wstydzić, bo okażemy się całkowitymi ignorantami historycznymi.
  5. Jestem przeciwko wtrącaniu się kogokolwiek w kwestię kanonizacji Piusa XII, bowiem to jest sprawa Ludu Bożego i jego Kościoła, a nie poprawności politycznej.
  6. Wara od moich stosunków ze świętymi patronami.  Św. Franciszek jest mój, bo go lubię, Św. Stanisław jest mój, bo jest patronem mojego drugiego imienia, Św. Medard (biskup z Azji Mniejszej w pierwszych wiekach chrześcijaństwa) jest mój, bo jest patronem z Bierzmowania, no i Św. Piotr z Alcantary (przyjmuję życzenia 19 października, dziękuję), hiszpański jezuita, założyciel Zgromadzenia Alkantarystów jest mój, gdyż Rodzice wybrali go na mojego pierwszego i najważniejszego patrona.
  7. Uważam wbrew opinii księdza Czajkowskiego et consortes, że Kościół Powszechny nie ma żadnych problemów z wyznawcami Judaizmu (którą to religię bardzo szanuję, mając wspaniałych przyjaciół tego wyznania) w znaczeniu przepraszania, wycofywania się i innego krygowania się z niewiadomych względów, bo nie chce mi się wierzyć, aby ze względów poprawności politycznej. Właściwie wszystko jest jasne i tak należy trzymać, a nie mącić w głowie sobie i innym.
  8. Nie sądzę, aby Kościół hierarchiczny musiał się tłumaczyć ze swojego postepowania komukolwiek oprócz swoich wiernych, bo oni są Ciałem Kościoła. Natomiast wiernym ma hierarchia odpowiadać na wszystkie pytania i wątpliwości w duchu Kościoła z czasów Św. Pawła, postaci genialnej, konstruktora Europy jako zjawiska cywilizacyjnego.
  9. Jestem bardzo niezadowolony z niepodejmowania przez Watykan wątku „cywilizacji śmierci”, zapoczątkowanego przez Jana Pawła II. Kościół mówi wprawdzie „nie” eutanazji, aborcji, przywilejom dla homoseksualistów, ale jakoś tak cicho i nieśmiało, w sposób delikatnie zawoalowany, żeby pewnie nikogo nie urazić, nie wiem kogo – lekarzy dokonujących tzw aborcji po urodzeniu, czy kogo? Przecież mamy do czynienia ze zbrodniami, czyż nie? A może to jest tylko takie swobodne eksperymentowanie w dziedzinie procedur medycznych? Śmiało.
  10. I na koniec wyznam szczerze, że nie jestem religijnym fundamentalistą, a raczej „letnim” katolikiem, człowiekiem – po prostu – wychowanym w tej tradycji, którego pierwsze słowa, ułożone w zdanie brzmiały: „Aniele Stróżu mój, Ty zawsze przy mnie stój”. I może dlatego – ale nie jestem pewien – sformułowałem powyższe punkty niedobrego Katolika.