Dlaczego jestem NIEPOPRAWNY i won mnie z salonu
- Bardzo mnie interesuje kto z ludzi dzisiejszych elit był agentem SB i jest teraz kryty oraz wyśmienicie urządzony i dlaczego tak jest?
- Chcę wiedzieć kto w co sika, bowiem nieśmiało podejrzewam, że kierowanie strumieniem własnej uryny ma pewien związek z kierowaniem własnym życiem.
- Bardzo cenię pracę historyków Instytutu Pamięci Narodowej i uważam ją za nader pożyteczną dla moralnej kondycji społeczeństwa (“Tylko prawda jest ciekawa” – Józef Mackiewicz).
- Uważam Adama Michnika za autentycznego polskiego patriotę, ale jednocześnie za człowieka skrajnie zadufanego, zadufanego do utraty przytomności intelektualnej i w rezultacie działającego na szkodę interesu publicznego. (zadanie domowe: czy każdy polski patriota był mądry, a każdy sprzedawczyk głupi? – osobiście wątpię).
- Sądzę, że “orientacja seksualna” jest kategorią irracjonalną. Istnieje norma i odchylenie od normy. Jeśli nie byłoby norm i odchyleń od nich nie potrzebowalibyśmy psychoterapeutów. A jednak potrzebujemy. Norma: “widelec służy do jedzenia”, ale widelec może także służyć wydłubywaniu czyichś oczu, ale to jest już – mam nadzieję – odchylenie od normy. Dopiero przy takim postawieniu kwestii czeka nas prawdziwy egzamin z tolerancji.
- Jestem zdecydowanie przeciwko karze śmierci, aborcji na życzenie, eutanazji, “małżeństwom” homoseksualnym, adopcji dzieci przez pary homoseksualne. I nie mieszam do tego argumentów religijnych – żeby było jasne.
- Jestem za “rządami prawa w republice”, a nie za ukształtowanym w Polsce systemem oligarchiczno-korupcyjnym.
- Jestem przeciwko rządom eurokracji, a więc głosuję za zdecydowanym zdemokratyzowaniem Unii Europejskiej.
- Uważam, że nie ma historii politycznej bez racjonalnego, a więc uzasadnionego (udokumentowanego) zastosowania teorii spiskowej. Patrz>conspiracy=zmowa, spisek, porozumienie w celu osiągnięcia celu (niekoniecznie chwalebnego). Zarzut polityczny wobec jakichkolwiek przeciwników, że stosują w interpretacji wydarzeń “teorię spiskową” jest z gruntu nieracjonalny i nieuczciwy.
- Lubię Izabelę Sierakowską i Joannę Senyszyn, gdyż owe panie nie obcyndalają się, tylko walą równo. W związku z czym doskonale wiadomo o co im chodzi i jakie mają poglądy. Mają tzw. “jaja” w przeciwieństwie do wielu moich niespełnionych sympatii z obozu przeciwnego, którzy mętnie zeznają, bo na więcej im dyscyplina partyjna (i prezes) nie pozwala. Nie mogę wszak głosować na bredzącego bałwana, tylko dlatego, że uważa, iż jest konserwatystą i reprezentuje szlachetne wartości. I to jest dla mnie, jako wyborcy prawdziwy pasztet.
- Powyższy dekalog “niepoprawnego” ulegnie licznym (a może nie?) uzupełnieniom w miarę “kartezjańskiej” przemiany rozjaśniania mojego umysłu, która jest w toku (ale nie wiadomo, czy dojdzie do szczęśliwego końca, bo kto to wie?).
To jest tymczasowy koniec wyliczanki, proszę o łagodny wymiar kary.
że tylko cud mf3gł duchowieństwo pwroasławne z tej drogi zawrf3cić. Tym cudem była głupota naszych władcf3w, istotnie niepospolita. (…) Dzikie, głupie i nikczemne wybryki wyrządziły niesłychaną szkodę naszemu państwu, a były przecież absolutnie niczym nieuzasadnione, ponieważ (…) ze wszystkich mniejszości narodowych właśnie koła duchowieństwa pwroasławnego były najlojalniejsze”. „Stanisław Cat-Mackiewicz, Dzieci na semaforach i zwrotnicach”W miesiącu czerwcu i lipcu br. na terenie wschodnich powiatf3w woj. Lubelskiego na rozkaz władz administracyjnych zburzono 114 cerkwi pwroasławnych i domf3w modlitwy. W niektf3rych wypadkach do burzenia przez władze administracyjne używani byli więźniowie kryminaliści.Między innymi zburzono w Szczebrzeszynie w powiecie zamojskim cerkiew założoną w 1194 w wieku XII. Zburzono w Białej Podlaskiej cerkiew zbudowaną w 192 r. według planf3w zatwierdzonych przez wojewf3dztwo, w miejscowości Kijowiec zbudowaną przez pwroasławnych w r. 1936, w Kodniu rf3wnież w 1936, w Kostomłotach rok temu w 1937, w powiecie biłgorajskim zburzono 5 cerkwi zbudowanych pomiędzy rokiem 1932 a 1938, podobnie w powiecie chełmskim, tomaszowskim, włodawskim, zamojskim. Cerkwie te nigdy nie były ani kościołami łacińskimi, ani cerkwiami unickimi, wzniosła je ludność pwroasławna już w niepodległej Polsce z ofiar pomiędzy sobą uzbieranych. Niektf3re z tych cerkwi były bardzo ubogie. Obok akcji burzenia cerkwi szereg popf3w zostało ukaranych grzywną lub aresztem za odprawianie nabożeństw; w jednym – cytowanym przez posła Barana w interpelacji – wypadku zastosowano do popa uniwersalny środek na dolegliwości państwowe, mianowicie groźbę wywiezienia do Berezy.Piszący te słowa jest w posiadaniu szeregu dokumentf3w, listf3w i opisf3w, w jaki sposf3b odbyło się na oczach ludności pwroasławnej jej świątyń. Ludziom, ktf3rzy wyrośli w epoce bliskiej tej, kiedy Moskale stosowali odbieranie naszych kościołf3w i kary na naszych księży, będzie przykro: do tego stopnia obecne obrazki swoja brutalnością i bezwzględnością wobec cudzych uczuć religijnych przypominają tamte czasy.Ciśnie się na usta pytanie: Po co to było potrzebne? Cerkiew pwroasławna, niegdyś ultralojalna wobec cesarzy rosyjskich i narzędzie rusyfikacji na naszych ziemiach, po wybuchu rewolucji straciła wszelkie parcie. Ta część hierarchii pwroasławnej, ktf3ra znalazła się w Polsce, nie miała oparcia nawet u swoich parafian, ponieważ ci mf3wili po ukraińsku, rusku, białorusku, popi mf3wili po rosyjsku. Wobec tego cerkiew uzależniła się od aparatu państwowego i stała się całkowicie lojalną mniejszością, czego oczywiście o mniejszości ukraińskiej powiedzieć nie można.Ponieważ w Polsce zamieszkuje 3 762 500 pwroasławnych (trzy miliony siedemset sześćdziesiąt dwa i pf3ł tysiąca), więc ten fakt, że cerkiew i jej hierarchowie nie mając podtrzymania od bolszewikf3w, nie mając oparcia u Ukraińcf3w czy separatystf3w białoruskich, uzależniała się coraz bardziej od naszych rządf3w, był dla nas faktem pomyślnym i trzeba było upaść na głowę, aby się tego atutu przez ukrainizację względnie białorutynizację tej cerkwi.Jednak tośmy zrobili.Jakie są teraz skutki ostatniego wyczynu rozumu państwowego?Oto po zburzeniu 114 cerkwi:1) Metropolita Dionizy, ten ultralojalny metropolita Dionizy, wydał z innymi archijerejami pwroasławnymi list pasterski, ktf3ry uległ konfiskacie. Trzeba było istotnie kunsztu, aby takiego zdecydowanego ugodowca jak Dionizy, pchnąć do roli biskupa Krasińskiego czy Hryniewieckiego.2) Ukraińcy i Rosjanie – ktf3rzy dotychczas byli między sobą na noże – pogodzili się i idą razem w obronie Cerkwi pwroasławnej, wołając głośno o jej prześladowaniu. Niech sobie kto chce z publicystf3w polskich napisze, że to oskarżenie o prześladowanie jest niesłuszne – ja tego nie napiszę!3) W roli obrońcy pokrzywdzonego pwroasławia wystąpił w Sejmie ukraiński nacjonalista dr Baran. Atut pwroasławia został nam odebrany, wzięli do rąk go Ukraińcy.4) W prasie rumuńskiej, niemieckiej, emigracyjnej rosyjskiej burzenie cerkwi odbiło się głośnym echem, a tej prasy skonfiskować nie można. Można u nas zakazać pisania o burzeniu cerkwi, tak jak zakazywało się „dla dobra śledztwa” pisania o Bieganku, ale z tego nic nie wyjdzie, tak jak „bieganki” się nie złapało przez zakazy piania. To wszystko jest tłuczeniem termometrf3w pokazujących gorączkę; jeszcze jedno zajęcie dla dzieci.Istotnie porf3wnanie z dziećmi nasuwa się przez cały czas pisania tego artykułu. Widziałem dzieci, ktf3re na szynach kolejowych ustawiały piramidkę z kamieni. Czy to były bardzo złe, bardzo zepsute dzieci? Nie – były to po prostu dzieci. Ale strach pomyśleć, co by mogły one poczynić, gdyby się, dostały do semaforf3w, do zwrotnic, jaką spowodowałyby katastrofę. Otf3ż, takie burzenie świątyń pwroasławnych to polityka dzieci, ktf3re dostały się do semaforf3w i zwrotnic.Dzieci te działają w dobrych intencjach. Wiedzą to, co wie każdy, że byłoby dobrze, aby trzy miliony pwroasławnych przyjęły rzymski katolicyzm, bo to ich lepiej zwiąże z Polską, Ale jak to dzieci, zabierają się. do tego w sposf3b naiwny i niszczycielski, chcąc naprawić – psują, niszczą, rozbierają. Nie przez złe serce, o nie! Do wszystkich naszych kłopotf3w narodowościowych, społecznych, gospodarczych to burzenie cerkwi dodaje nam jeszcze kwestię religijną. Potrzeba to nam jak dziura w moście!Inteligentny stolarz nie robi mebli z mokrych desek. W sprawach asymilacji narodowej, religijnej trzeba umieć czekać. Nie nawraca się nikogo metodą burzenia świątyń. Przeciwnie, oddaje się tamtemu wyznaniu wielką usługę., roznieca się płomień żarliwości.A poza tym przecież trzeba pamiętać, że stoimy oko w oko z bolszewią, gdzie pwroasławie jest strasznie prześladowane; stosując wobec pwroasławia politykę tolerancji, zyskujemy sobie sympatię tamtej poniewieranej ludności. Gdyby ci, ktf3rzy te zarządzenia o burzeniu cerkwi wydają, znali historię, to by wiedzieli, że i Rosja, i Francja otaczały kościoły chrześcijańskie w Turcji swą opieką, a to ze względf3w politycznych. Pamiętam taki wypadek. Zbudowano dwa mosty przez graniczną rzekę – jeden most zbudowały władze kolejowe sowieckie, a drugi nasze. Sowietnicy zaprosili naszych kolejowcf3w na otwarcie mostu, była też na tym otwarciu ludność pograniczna. Potem nastąpiło otwarcie mostu, poświęcił most ksiądz, potem poświęcił go pop. Ludność – w tych okolicach pwroasławna – patrzyła i otwierała gęby ze zdziwienia. U nich popy w łachmanach, żebrzą po kryjomu, u nich cerkwie poburzone lub zamknięte, a tu pop święci most i władze sowieckie musiały na to patrzeć nieruchomo. O! – to była prawdziwa propaganda, to była myśl mocarstwowa, to było przygotowanie do odebrania naszych ziem dziedzicznych, na ktf3rych mieszka ludność katolicka i pwroasławna pospołu. Pamiętam, jak się cieszyłem, gdy usłyszałem, że most sowiecki się załamał i ludność mf3wiła: „A co, jak bez Boga budowali”. Burzenie świątyń pwroasławnych to jeszcze jeden dowf3d, że rządzą nami ludzie niedorośli do rządzenia, ktf3rzy zmarnują mocarstwowe możliwości Polski.”Cat.Powyższy artykuł był zamieszczony w wydawanym w Wilnie dzienniku „Słowo”, nr z 31 lipca 1938 r., został jednak skonfiskowany